Byliśmy w Zakopanem i nie tylko – wrażenia ze szkolnej wycieczki

Uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Świdrach w dniach 2 – 6 czerwca 2007r., byli na wycieczce szkolnej na trasie Ojców – Kalwaria Zebrzydowska – Zakopane – Kraków. Wycieczka zorganizowana została w ramach realizacji projektu „Szkoła Przyszłości w gminach Ziemi Łukowskiej”. Wrażeń przywieźliśmy mnóstwo, polska przyroda roztaczała przed nami wspaniałe widoki. Co prawda Ojcowski Park Narodowy powitał nas ulewnym deszczem, ale to nie znaczy, że nie poznaliśmy jego uroków – wędrówka po ścieżkach chronionej przyrody przygotowała nas do górskiej wyprawy w Tatry Zachodnie. Imponowała nam wspinaczka górskim szlakiem, a roztrącający się przed nami pejzaż był wspaniałą ucztą ducha – dostojne, groźne szczyty, szum górskich strumyków, tatrzańska przyroda – to wszystko wywarło niesamowite wrażenia. Urzekła nas Dolina Kościeliska, Gubałówka, Krupówki, kościół na Krzeptówkach – ale Zakopane to również Wielka Krokiew i chociażby ze względu na A. Małysza należało tam powędrować. Nie wolno było pominąć majestatycznego Krakowa. Starą stolicę zaczęliśmy zwiedzać od Łagiewnik – gdzie byliśmy w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, następnie udaliśmy się na Wawel – chciałby się rzec – „mówią wieki” – dzwon Zygmunta, kaplica zygmuntowska, w podziemiach pochowani wielcy i zasłużeni dla ojczyzny… oraz królewskie groby. Ale Wielki Kraków to również Kościół Mariacki i ołtarz Wita Stwosza, Sukiennice, Krakowski Rynek i dostojna Wisła, która dodaje uroku królewskiemu grodowi. Nie sposób wymienić wszystko, ale warto jeszcze dodać, że imponuje swoim urokiem Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej, wyśmienicie smakują kremówki w Wadowicach i wzrusza skromne mieszkanko p. Wojtyłów, przejmują dreszczykiem jaskinie Ciemna i Mroźna, ale góry wciąż imponują i przeżywają oblężenie turystów. Na szczególną uwagę zasługuję góralska życzliwość i gościnność, schronisko „Pałace” w Zakopanem będziemy wspominać bardzo długo! Każdy dzień wycieczki był szczegółowo opracowany przez p. kierownik B. Łukasik, która nieustannie wspólnie z opiekunami E. Cąkała E. Goławska E. Kożuch czuwały nad tym, by wszyscy wrócili zdrowi i pełni miłych wrażeń.
